na scenie muzykująca rodzina Brodów
koncert z pokazem instrumentów, warsztaty muzyczne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
liść, słomka, trzcina, fujary (postna, sałaska, jedno-, pięcio- i sześciootworowa), gajdzica, koza podhalańska, gajdy istebniańskie, dudy galicyjskie, okaryny (kamienna i z gliny), drumle, drewniany róg pasterski, szofary (barani i z antylopy), róg węgierski, kopia ligawki kurpiowskiej wykonana z metalu (rzeźba Józefa Wilkonia), trąbita beskidzka prawie czterometrowej długości
Dwa programy świąteczne oparte na repertuarze dwóch najbardziej kolędniczych regionów Polski (Beskidy, Lubelszczyzna)
Dzieci z Brodą to jeden z najpopularniejszych zespołów dziecięcych w Polsce. Twórczość grupy, choć kierowana głównie do dzieci, potrafi zachwycić wszystkich – niezależnie od wieku – swoim folkowym, ale nowocześnie zaaranżowanym i ciekawym brzmieniem. Dziecięcym śpiewom towarzyszy gra i wokal profesjonalnych muzyków, przede wszystkim Joszka Brody, który urozmaica utwory niezwykłymi instrumentami etnicznymi (cymbały węgierskie, altówka węgierska, kobza ośmiostrunową czy utogordonia). Swojego talentu małym artystom użyczają także: Wojciech Waglewski, Kayah, Darek Malejonek, Antonina Krzysztoń, Marcin Pospieszalski, Janusz Grzywacz, Janusz Yanina Iwański, Cezary Paciorek, Piotr „Stopa” Żyżelewicz a także znakomici muzycy z Węgier i Słowacji, artyści flamenco oraz górale z Istebnej i Koniakowa (rodzinnych stron Joszka).
Wszystko zaczęło się od kolęd. W 1998 roku Joszko zaczął angażować dzieci do zespołu „Kolędy z Brodą”. Pomysł wspólnego kolędowania doceniła Telewizja Polska i zaproponowała w roku 2000 nagranie teledysku do kolędy „Śliczna Panienka”. Przedsięwzięcie to zainspirowało Joszka i Deborę Brodów do stworzenia zespołu dziecięcego. Nowo powstała grupa zaczęła wkrótce współpracować z telewizyjnym programem „Ziarno”, co zaowocowało nagraniem dziesięciu teledysków do pierwszej płyty „Normalnie szok!” wydanej w 2002 roku. Rok później została wydana płyta „Halo halo dzieci Europy” z piosenkami opartymi na kompozycjach inspirowanych muzyką folkową i etniczną Starego Kontynentu, zaśpiewanymi w jedenastu językach europejskich przez małych wykonawców z wielu krajów.
Trzecią pozycją w dyskografii Dzieci z Brodą jest płyta „Czuwaj Wiaro!” (2004), na której dzieci śpiewają piosenki z czasów Powstania Warszawskiego, a nagrane do piosenek teledyski zostały włączone do stałej ekspozycji Muzeum Powstania Warszawskiego. W 2007 roku, w wyniku intensywnego castingu przeprowadzonego w wielu małych miejscowościach województwa lubelskiego (udział wzięło ok. 12 tysięcy dzieci), skład zespołu powiększył się i, dzięki pomocy polskiego językoznawcy, etnolingwisty i folklorysty, profesora Jerzego Bartmińskiego, na rynku pojawiła się kolejna płyta – „Na Dunaj. Kolędy ze Wschodu”. Do życia zostały przywrócone piękne i niemal całkowicie zapomniane kolędy z terenów Lubelszczyzny. Zespół zagościł ponownie w studiu nagraniowym w 2008 roku, by stworzyć płytę inną niż dotychczas, zagraną z ostrym, miejscami rockowym pazurem – mowa o krążku „Potwory wyłażą z nory” (2009). Dzieci z Brodą mają na swoim koncie także rozpoznawalne single, np.: teledysk z piosenką „Podziel się”, który po dziś dzień, począwszy od 2003 roku, towarzyszy ogólnopolskiej akcji „Pomóż dzieciom przetrwać zimę”; piosenkę „Benedetto”, napisaną i zaśpiewaną z okazji wizyty papieża Benedykta XVI w Polsce w 2006 roku; czy utwór „Droga do nieba” (2010) nagrany wraz z Marcinem Pospieszalskim dla „Małego Gościa Niedzielnego”. Piosenki Dzieci z Brodą zostały obficie zilustrowane teledyskami. Dwa z nich – teledyski do piosenek „Hej ruku andi” (2003) i „Powory wyłażą z nory” (2009) – zostały wyróżnione prestiżową nagrodą pierwszego miejsca na festiwalu Yach Film.
Zespół cały czas koncertuje i wciąż się rozwija. Pierwotny skład grupy to już dorośli ludzie, którzy… na próby przyprowadzają dziś młodsze rodzeństwo.
Dlaczego dorosły facet gra i śpiewa z dziećmi dziecięce piosenki? Po pierwsze dlatego, że piosenki dla dzieci, zwłaszcza te dobre – a my tylko takie śpiewamy – wcale nie są dziecięce. Po drugie, wprowadzanie dzieci w świat prawdziwej muzyki, inspirowanej dojrzałym folkiem, rockiem czy jazzem, pełnej pięknych, prostych i harmonijnych dźwięków to zadanie, które po prostu bardzo lubię. Po trzecie, tak każe rodzinna tradycja. Z muzyką byłem za pan brat od małego i wiem, że wrażliwość, której w ten sposób uczy się mały człowiek przydaje się potem w życiu. Po czwarte, w prostych słowach tych piosenek kryje się prawda o życiu.
„Małe” problemy naszych dzieci, przeżywane niemal codziennie, są równie trudne jak te ze świata dorosłych. Moja żona Debora, które napisała wiele z tych tekstów wie, co mówi! Na co dzień, z bliska ogarnia świat 10 małych ludzi. Jej piosenki to świetny dodatek do zabawy tudzież pretekst do poważnych rozmów z dziećmi, które tak samo jak my, dorośli, chcą ogarnąć „ziemię, która nie mieści się w głowie”. I wreszcie dlatego, że „gdy jesteśmy razem łatwiej jest za każdym razem”. A także dlatego, że nasze piosenki dla dzieci wpadają w ucho dorosłym. Przekonajcie się sami!